wtorek, 1 kwietnia 2014

Rozdział 14

Po tej niezapowiedzianej wizycie Debby, Niall jakoś mnie uspokoił. Pojechaliśmy do mojego domu żeby się przygotować.
-Niall. Błagam pomocy! Nie mam się w co ubrać.- westchnęłam. Tak naprawdę miałam masę ubrań ale nie wiedziałam co wybrać.
-Chyba żartujesz- powiedział blondyn i podszedł do szafy. Po kilku minutach wybrał mi zestaw: czarna sukienka trochę przed kolano z odsłonionymi plecami i czerwone buty na szpilkach w materiale imitowanej koronki.
-Wow. Dobry masz gust chłopcze- zaśmiałam się biorąc ubrania. Poszłam się przebrać. Po 20 minutach miałam to z głowy. Pokręciłam włosy i zrobiłam mocne kreski pod oczami. Jak dla mnie- zbyt wyzywająco, ale przecież to jest nowa Rosie Hunington! Poszłam do Nialla. Ten już od dawna był ubrany w bordowy t-shirt i jeansy.
-To co idziemy?- zapytałam
-Tak. Mamy jeszcze godzinę ale do tego klubu się tyle jedzie- odpowiedział blondyn. Wyszliśmy z mojego domu i ruszyliśmy w kierunku auta. Nagle otrzymałam esemesa
               Trzymaj się od Niallerka
                   z daleka albo pożałujesz
                Twój koszmar XXX

Numer nieznany. Przestraszyłam się. -Coś się stało?- zapytał Niall
-Nie nie nic- odpowiedziałam zmieszana. Wsiedliśmy do samochodu. Myślałam o tym kto mógł napisać tą wiadomość. Pierwsza myśl- Debby Ryan.
-Co się dzieje?- z myślenia wyrwał mnie Niall
-Nic. Tylko nigdy nie byłam na imprezie- skłamałam i nie skłamałam. Myślałam o esemesie, ale nigdy nie byłam w klubie.
-Nie martw się. Będzie dobrze- powiedział i się zatrzymał. Byliśmy pod klubem. Już na zewnątrz było słychać muzykę.
-Horan- powiedział Niall do jakiegoś tęgiego faceta który stał w wejściu.
Przepuścił nas. Gdy tylko zeszliśmy po kręconych schodach, uderzył mnie w uszy dźwięk strasznie głośnej muzyki.
Podeszliśmy do stolika gdzie siedziała reszta chłopców (bez Harrego) i ich dziewczyny. Przywitaliśmy się i chłopcy poszli nam zamówić drinki. Nagle zauważyłam Perrie schodzącą po schodach. Była olśniewająca. Na jej widok pewnie nie jeden facet zaśliniłby się, i nie jedna dziewczyna wytarmosiłaby ją za włosy i powiedziała 'oddaj urodę' itp. itd. Dosiadła się do nas. Przywitała dziewczyny ale nie mnie.
-Hej jestem Rosie- powiedziałam bo widziałam ją wtedy u chłopaków ale się nie przywitałyśmy.
-Co mnie to- prychnęła i rozsiadła się na kanapie. Zrobiło mi się nie przyjemnie ale postanowiłam że to zignoruję. W klubie zaczęło się pojawiać coraz więcej ludzi. Na raz zrobiło się strasznie tłoczno.
Przyszli chłopcy z drinkami.
-Ja dziękuję- powiedziałam do Nialla i odsunęłam szklankę z alkocholem.
Nagle poczułam wibracje.
"Esemes" - pomyślałam. Wyciągnęłam telefon. Odblokowałam ekran i przeczytałam wiadomość.
                    Ostrzegałam. Obserwuję
                   Ciebie. Już zapuźno.
                   Pożałujesz i to jeszcze
                    DZISIAJ
                    Twój koszmar XXX

Hejeczka! Przepraszam za przerwę ale jakoś nie miałam czasu żeby napisać nowy rozdział. Wiem że ten jest do bani, ale musiałam wprowadzić Was w sytuację bo mam pomysła na kolejne rozdziały.
Pozdro
Juuula
XXX

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz