sobota, 15 lutego 2014

Rozdział 3

-Przepraszam. Nie chciałem być nachalny- powiedział Niall odsuwając się odemnie.
-Za krótko się znamy- szepnęłam. Ale zaraz. Znałam Nialla od jakiś 4 godzin, a otworzyłam się przed nim jakbym go znała od dzieciństwa. On widocznie ma na mnie bardzo dobry wpływ.
-Powinienem cię lepiej poznać- powiedział dotykając mojej ręki
-No nie wiem czy to najlepszy pomysł ja
-Nie bój się mnie. Opowiedz mi coś o sobie- nalegał.
-Niall, ja się ciebie nie boję, tylko po prostu nie chcę opowiadać ci o moim życiu- powiedziałam i po policzku spłynęła mi pojedyńcza łza, którą Niall zaraz wytarł.
-Nalegam- odpowiedział. W końcu się zgodziłam. Potrzebowałam się chyba wygadać.
-Przyjechała do Londynu dwa miesiące temu. Barbara jest córką znajomego mojego taty z pracy. Jeśli chodzi o rodzinę to mam tylko ciocię Amandę. Moi rodzice i siostra odwrócili się odemnie, ponieważ nie chciałam iść na medycynę jak oni wszyscy, tylko chciałam śpiewać. Korzeniami pochodzę z Polski. Tam mieszkają moi dziadkowie, których bardzo kocham ale mam mało czasu by ich odwiedzać. Codziennie myślę o tym by spotkać One Direction. Ciebie. Zawsze też myślę o mojej rodzinie. Czy za mną tęsknią. W szkole byłam gnębiona, ponieważ byłam wyższa od innych dziewczyn i miałam "klasyczną urodę modelki". Nie wiem. Może te dziewczyny były po prostu zazdrosne. A zresztą co mi do tego. Cały czas szukam moje miejsce na ziemi. Podziwiam cię za twoją odwagę. Ja jej wogóle nie mam. Chciałabym wziąć udział w X-faktorze. Ale się boję. Sama nie wiem czego...- opowiedziałam mu wszystko co chciałam żeby wiedział.
-Pomogę ci- szepnął i mocno mnie przytulił
-Auuu!- krzyknęłam, ponieważ wylała mi się gorąca herbata na rękę.
-Przepraszam!- krzyknął Niall i pobiegł do kuchni. Uśmiechnęłam się pod nosem i rozejżałam po mieszkaniu. Okazało się że to mieszkanie Harrego, który dzisiaj ma wrócić z wakacji z Hiszpanii. Nie mogłam uwieżyć że Niall Horan we własnej osobie powiedział że jestem śliczna i na dodatek mnie pocałował! Ja. Taka szara myszka.
Z rozmyślania wyrwał mnie Niall który starał się ochłodzić mi rękę.
-Wszystko jest okej- szepnęłam na co blondyn się uśmiechnął.
-A może obejżymy jakiś film? W końcu Harry wraca dopiero wieczorem- zaśmiał się chłopak.
-Z przyjemnością- odpowiedziałam. Chłopak wyciągnął z jakiejś szuflady kilka filmów.
-Tytanik... Klątwa 2... Piła 6... Scooby Doo... BARBIE? Co ten chłopak ogląda.... O czekaj. Mam! "Pojutrze". Co ty na to?- zapytał Nialler
-Super. To jeden z moich ulubionych filmów- powiedziałam- zaraz! Chłopcze! A jedzenie?- zapytałam takim tonem że aż schowałam głowę w dłoniach.
-Uuuuu... Ktoś robi postępy-zaśmiał się- a co do jedzenia to święta prawda! To zamówię pizzę- powiedział i zniknął w głębi meszkania. Nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo?- odebrałam
-Cześć Rosie! Tu ja Kristen. Co porabiasz? Może wpadnę do ciebie?-zapytała moja przyjaciółka
-No.... Yyyyyy..... No bo widzisz.... Ja jestem w mieszkaniu Harrego- powiedziałam cicho żeby Niall nie usłyszał
-W sensie Hamlintona? Tego grubasa co wtedy Ashley go zaprosiła na urodziny?
-Nie! U Stylesa
-Jak to?- zapytała mnie bo ona uwielbiała Harrego.
-Potem ci wszystko opowiem. Teraz będę oglądać film z Niallem.
-Ale jak to z Niallem?- zapytała ale ja się rozłączyłam. Po chwili przyszedł Niall. Włączył film i przytuliłam się do niego. Po 10 minutach przyjechała pizza. Objedliśmy się, i nagle zasnęłam.
***OCZAMI HARREGO***
Rano wróciłem do domu, bo lot mi się strasznie opuźnił. Niall miał być w środku, więc drzwi były otwarte. Gdy wszedłem, od razu podeszłem do lodówki. Na drzwiach był napis "Jak coś to jestem na zakupach NIALL".
-No to zapewne zbyt szybko nie wróci- pomyślałem, ściągnołem kurtkę i buty. Wziąłem pepsi z lodówki i poszedłem do salonu. Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłem na kanapie tajemniczą piękność.
-Yy.... Przepraszam- powiedziałem szturchając dziewczynę by się obudziła. Nagle wystrzeliła jak z procy.
-Jeju.... Yy..... Jestem Ro- zaczęła i nie skończyła bo Niall wszedł do salonu.
-O. Cześć Harry. To jest Rosie. Moja nowa dziewczyna- powiedział i od razu walnął się ręką w głowę- znaczy.... No... Yyyy..... Jeśli chcesz Rosie- szepnął na co dziewczyna pocałowała go w policzek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz