sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 9

***OCZAMI ROSIE***
Po wspólnej kolacji, poszliśmy klapnąć na kanapie. Niall wyglądał troche nieswojo.
-Co się stało?- zapytałam
-Nie, nie nic- odpowiedział. Jednak było widać że coś jest nie tak- a jak tam z Barbarą?- zapytał po chwili
-Wszystko dobrze. Pogodziłyśmy się. Ona ma chłopaka.
-To dobrze.
-No tak.
Ta rozmowa nie miała sensu. Przez dłuższy czas siedzieliśmy w ciszy.
-Wiesz. Ja już pujdę- powiedział i zaczął się zbierać.
-Niall coś się stało. Powiedz mi- powiedziałam na co chłopak uśmiechnął się pocałował mnie w policzek i wyszedł. Uwieżcie. Coś było nie tak...
***OCZAMI NIALLA***
Co jej miałem powiedzieć. Że czułem się samotny i postanowiłem ją zdradzić? Nie. Ona się o tym na pewno nie dowie. Ale muszę skrywać mój związek z Ellie Goulding przed paparazzi po Rosie się domyśli. Jestem beznadziejny. Ona nie ma przedemną sekretów. Nie chcę jej stracić. Przy następnej okazji zerwę z Ellie. I jeszcze Debby się przyczepiła. Mnie z nią nic nie łączy. Jesteśmy tylko znajomymi. Dobra. Myślę o zerwaniu z Ellie...
***OCZAMI ROSIE***
Gdy tylko wstałam spojrzałam na zegarek. Była 9.15. No to pora wstać. Ubrałam się w dresy i zeszłam do kuchni.
-Cześć- powiedziałam przytulając Barbarę
-Hejka. Jak tam z Niallem? Wczoraj wrócił?
-Tak. Ale był ewidentnie czymś przejęty.
-Nie martw się. Pewnie już mu przeszło.
-Mam nadzieję- powiedziałam i napisałam esemesa do Nialla
                     Mam nadzieję że
                     dzisiaj się spotkamy
            XXX Rosie
Od razu odpisał.
                     Dzisiaj jestem zajęty
Nie dał nawet  buziaków na końcu. Na serio muszę wywęszyć o co chodzi. Z mojego myślenia wyrwała mnie Barbara.
-Proszę pani! Ziemia do Rosie! Podano śniadanie!- powiedziała podając mi talerz z jajecznicą.
-Oj... Sorki. Zamyśliłam się- odpowiedziałam przyciągając talerz bliżej siebie.
-Mam pomysł. Może pojedziemy nad może? Co ty na to?- zapytała Barbara
-No... W sumie to nawet dobry pomysł- odpowiedziałam
-O! Patrz! Okazuje się że mam dwa bilety na samolot!- uśmiechnęła się dziewczyna i podała mi jeden bilet
-Barbara!
-No co? Wiedziałam że się zgodzisz- zaśmiała się- jedziemy jutro- dodała po chwili
-Co?!
-No jutro. Dla tego zbieraj się.
Nie miałam wyjścia. Pobiegłam do mojego pokoju i zaczęłam się pakować. Zajęło mi to około 30 minut. Potem napisałam do Nialla że jadę na tydzień nad morze. On nawet nie odpowiedział. No ale zaraz. Jak to jedziemy nad morze, skoro jest zbyt zimno na to. Mam taki refleks że aż się dymi. Spojrzałam na bilet.
WŁOCHY?!
-BARBARA!!!- wydarłam się
-Co się stało?!- przybiegła po chwili zdyszana dziewczyna
-Włochy? Na serio?! Co ty wyprawiasz!
-No chciałam ci zrobić niespodziankę.
-Aha. To zmienia postać rzeczy.
-No widzisz. Jak tak bardzo chcesz to mi się jeszcze nie raz odwdzięczysz- zaśmiała się
-Dziękuję- przytuliłam ją- no to buongiorno Italia!- zaśmiałam się.
***NASTĘPNEGO DNIA***
Pojechałyśmy na lotnisko. Cały czas prubowałam dodzwonić się do Nialla. Ale on nie odbierał. Pisałam ale on nie odpisywał. Po około 2 i pół godzinie byłyśmy na miejscu. Wysiadłyśmy a tam buchnęło gorąco.
-O jeju- powiedziałam. Po nie długim czasie byłyśmy już w jakimś domku. Cały tydzień spędziłyśmy na opalaniu się i piciu drinków przy basenie. Było cudownie. Niestety nasz wyjazd troszke się skrócił, ponieważ dzień przed wyjazdem Barbara musiała jechać na sesję zdjęciową do Londynu. Mówiła mi rzebym została ale nie chciałam być sama. Gdy już byłyśmy w Londynie, Bari od razu pojechała na sesję. Ja pojechałam do domu. Było późno. Postanowiłam zrobić Niallowi niespodziankę i pojechałam do JEGO mieszkania. Otworzyłam drzwi i wtedy usłyszałam jakiś kobiecy śmiech dochodzący z salonu.
Poszłam tam i zobaczyłam Nialla z... ELLIE GOULDING??!! Oni się CAŁOWALI!!!
-Co... Co ty tu robisz?- zapytał przestradzony Niall
-Ja? CO TY TU ROBISZ Z NIĄ?!- wskazałam na Ellie
-Ona.. Ja... My....- zaczął się jąkać
-NAS JUŻ NIE MA! Rozumiesz? Ja mam cię dosyć. Czekam na ciebie 9 miesięcy a ty się mi tak odpłacasz? Nie mam już z tobą nic doczynienia. Nie nawidzę cię! Jak mogłeś.- krzyknęłam i wybiegłam z mieszkania...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz